To musiał być szok kulturowy. Młodziutka aktorka z Wielkiej Brytanii jedzie do Hollywood. Musi boleć. Emma Watson przyznaje, że na razie nie chce opuszczać na stałe rodzinnej Anglii, ale, jak zresztą zawsze, są plusy i minusy nowej sytuacji. Filmowa Hermiona uwielbia klimat LA, ale nie znosi koleżanek po fachu.
- Nigdy nie mogłabym być taka jędzowata. Mieszkanie w Anglii jest zupełnie inne niż w Hollywood. Inny jest również stosunek do aktorstwa. Gwiazdorzenie nie jest tolerowane - mówi Emma Watson.
Mieszkanie może nie, ale już przyjazd na jakiś czas do LA to rzecz, która bardzo się Emmie podoba. Zdaniem aktorki, ludzie wydają się tu zdrowsi, a pogoda....marzenie!
Ale czy to oznacza, że np. Pamela Anderson nie zrobiłaby kariery w Wielkiej Brytanii?
