Richie, która praktycznie od zawsze była uważana za anorektyczkę, broni się mówiąc, że jej smukła (czytaj: wychudzona) sylwetka miała związek ze stresem i narkotykami (tak, przyznała się), ale nigdy z niewłaściwym odżywaniem. Teraz jednak wyznała, iż bardziej dba o swoją dietę:
Jem cały czas. Jestem cały czas głodna. Jem przynajmniej raz na godzinę. W końcu tak, jak każda matka, chce się najlepiej zadbać o swoje dziecko, kiedy jest się w ciąży. Dlatego też teraz odżywiam się zdrowiej.
Nicole Richie powiedziała także, że odstawiła kofeinę, sushi, alkohol i narkotyki, a także prosi wszystkich znajomych, by nie palili w jej towarzystwie. Nawet ojciec dziecka i jej partner życiowy, Joel Madden odstawił na bok wszystkie używki. Czyżby więc Nicole Richie zmądrzała? Ciężko w to uwierzyć, ale na razie wszystko na to wskazuje.
