Od jakiegoś czasu spekulowano na temat tego, kto będzie reprezentować Lewicę w wyborach prezydenckich. Najczęściej stawiano na ministerkę ds. rodziny Agnieszkę Dziemianowicz-Bąk i ministerkę ds. równości Katarzynę Kotulę. Ostatecznie to Magdalena Biejat została kandydatką na urząd prezydenta. "W kontrze do prawicowych kandydatów nadszedł czas na prezydenta, który ma lewicowe wartości w sercu. Czas na kandydata, który potrafi zadbać o człowieka od narodzin aż po jesień życia, który nie boi się walczyć o bezpieczeństwo socjalne, dobrobyt szkół i szpitali czy sprawiedliwy rynek mieszkaniowy" - czytamy w poście Lewicy w mediach społecznościowych. Magdalena Biejat na przestrzeni lat przeszła prawdziwą metamorfozę.
Mało kto pamięta, że kandydatka Lewicy w wyborach prezydenckich jeszcze parę lat temu wyglądała zupełnie inaczej. Kobieta kiedyś nosiła długie włosy. Obecnie nie przypomina dawnej siebie. W której wersji wygląda lepiej?
15 października na konwencji wygłosiła przemówienie, w którym podkreśliła, że "chce Polski, która wspiera, a nie osądza". Określiła jasno swoje cele, w których znalazły się między innymi przyspieszenie działania sądów rodzinnych i sądów pracy, rozwinięcie budownictwa społecznego (mieszkania na tani wynajem), inwestycje w odnawialne źródła energii i utrzymanie inwestycji w zbrojenia.
PRZECZYTAJ TEŻ: Wróżka już zna zwycięzcę prawyborów w KO. Wcześniej przewidziała sukces Trumpa. "Królowa Mieczy, czyli..." [PLOTEK EXCLUSIVE]
Magdalena Biejat dała się poznać jako członkini Senatu, gdzie pełni funkcję wicemarszałkini. Jest również socjolożką i tłumaczką literatury hiszpańskojęzycznej. W poprzedniej kadencji była posłanką na Sejm. Od 2015 r. do października tego roku należała do partii Razem. Po czasie z innymi parlamentarzystkami zdecydowała się ją opuścić. Pozostała jednak w Klubie Parlamentarnym Lewicy. W tegorocznych wyborach startowała na prezydentkę Warszawy. Ostatecznie uzyskała niecałe 100 tysięcy głosów, co przełożyło się na prawie 13 proc. ZOBACZ TEŻ: Projektantka ujawnia sensacyjne kulisy współpracy z Agatą Dudą. Nie owija w bawełnę