Ewa Farna i Jula . Właśnie te dwie młode utalentowane dziewczyny zobaczymy w sobotę w "Bitwie na głosy". Ta pierwsza będzie trenerką drużyny z Sosnowca, a druga - zespołu z Łomży. Jak donosi nasze źródło z produkcji programu, Farna jest ponoć bardzo niezadowolona z faktu, że Jula też załapała się do show TVP.
Widać, że Farna czuje się bardzo zagrożona. Obie przecież mają publiczność w podobnym wieku. Unika wspólnych zdjęć z Julą i stara się z nią w ogóle nie stykać - mówi nasze źródło.
Jula ponoć świetnie sobie radzi. Cierpliwie znosi wielogodzinne sesje i nagrania.
To świeżynka. Nikt się nie spodziewał, że jest taka silna i że tak dobrze jej pójdzie - twierdzi nasz informator.
Niechęć Farnej zauważyła już cała ekipa.
Staramy się umawiać je na różne dni zdjęciowe, by miały ze sobą jak najmniejszy kontakt - opowiada nasz rozmówca.
W sumie to się Farnej nie dziwimy. Jula nie ma na koncie jazdy po pijanemu.
Pegaz