Marina wybrała bardzo klasyczny zestaw, w którym wyglądała pięknie. Założyła luźną, białą koszulę, która świetnie pasowała do skórzanych spodni. Kurtka z pozoru nie powinna pasować do tego zestawu, a jednak wygląda świetnie.
Honey zaś postawiła na ostatni krzyk mody. Włożyła koszulkę z czaszką. Dobrała do tego bardzo ciekawą chustę, drogi dodatek projektu Alexandra McQueena, wart ok. 1600 złotych.
Nogi Mariny świetnie prezentowały się w obcisłych, skórzanych spodniach. Najbardziej z całej stylizacji podobają nam się jej buty.
Honey w tej konkurencji zdecydowanie przegrywa. Przede wszystkim buty nie pasują do całego stroju. Poza tym jej nogi wyglądają niezbyt apetycznie...
Obie dziewczyny postawiły na minimalizm, jeśli chodzi o wisiorki. Założyły skromne łańcuszki.
Marina:
Honey:
Marina nie pożałowała sobie za to ozdób na rękach.