Więcej ciekawych historii o rodzinie królewskiej znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Bear Grylls udzielił wywiadu dla telewizji śniadaniowej "Good Morning Britain", w którym opowiedział o spotkaniu z księciem George'em w 2019 roku. Podróżnik nazwał następcę tronu "prawdziwym bohaterem", po tym, jak bez oporu uraczył się żywą mrówką. Grylls wyznał, że nie planował poczęstować księcia mrówką, ale kiedy zobaczył nieskrępowany entuzjazm George'a, zwyczajnie nie mógł się powstrzymać.
Sytuacja miała miejsce podczas corocznych wyścigów jachtów King's Cup Regatta, kiedy to babcia księcia od strony księżnej Kate zaprosiła Gryllsa, aby ten spotkał się ze swoim fanem, a przy okazji następcą brytyjskiego tronu. Książę George i Grylls spokojnie rozmawiali, kiedy pod stopami malucha przeszły mrówki.
Kiedy rozmawialiśmy, pod jego stopami przeszedł długi sznur mrówek. Spojrzałem na niego, a on na mnie tymi pięknymi, szerokimi oczami i powiedziałem: No dajesz, musimy jedną zjeść. Odpowiedział tylko: Serio?, no i zjedliśmy - wspominał Bear Grylls.
Grylls zaznaczył, że całe zdarzenie potraktował jako ogromny zaszczyt. Nierzadko ma się bowiem okazję, aby dać następcy tronu mrówkę do zjedzenia.
To był zaszczyt, że mogłem dać przyszłemu królowi pierwszą mrówkę. Jego oczy się zaświeciły, tak jak komukolwiek, kto pokonałby w dziczy lęki i niepokoje. Bardzo byłem z niego dumny. Co za mały bohater - wyznał w programie śniadaniowym Bear Grylls.
Zjedliście kiedyś mrówkę?