Zofia Kierner, mając zaledwie 14 lat założyła fundację Girls Future Ready, wspierającą młode kobiety z Polski i z Europy Środkowo-Wschodniej. Od tamtej pory, fundacja zmieniła życie już 80 tys. młodych kobiet w rozwoju. Dziś Polka ma 21 lat i jest laureatką „Forbes 30 under 30" oraz „25 under 25".
Pomimo młodego wieku, Kierner osiągnęła niebywały sukces. Dziś jest wykładowczynią przedsiębiorczości społecznej na Berkeley i Harvardzie, a stworzone przez nią projekty wspierane przez m.in. Roche, Marriott International, ambasadę USA, do tej pory wygenerowały ponad 25 mln dolarów wartości społecznej. Od założenia wpływowej fundacji Girls Future Ready minęło właśnie siedem lat. O motywacjach do jej stworzenia opowiedziała w rozmowie z Wirtualną Polską. Twórczyni fundacji przyznała, że miała dużo szczęścia. - Jestem Polką, ale w wieku sześciu lat wyjechałam z rodzicami za granicę. Najpierw do Helsinek, potem w wieku 13 lat do USA - zaczęła. Następnie Kierner wyraziła podziw wobec tamtejszych systemów nauczania. - System edukacji z Finlandii i system edukacji ze Stanów to są praktycznie dwa najlepsze systemy na świecie - stwierdziła. Kierner podkreśliła, że upowszechnia się tam przedsiębiorczość, gotowość do popełniania błędów i uczenia się na nich. Zauważyła wówczas, że zupełnie inaczej jest w Polsce. Doświadczenia z zagranicznych szkół, po konfrontacji z polskimi realiami szybko przyczyniły się do podjęcia decyzji o założeniu fundacji Girls Future Ready. - Chciałam, żebyśmy wszystkie mogły mieć takie same kluczowe kompetencje i możliwości - wyjaśniła.
Do konkretnych kompetencjaci, które wśród młodych kobiet pragnie upowszechniać Kierner, należą pewność siebie, global mindset, publiczne wystąpienia, komunikacja oraz znajomość profesjonalnego języka angielskiego. Ważne dla Kierner są także kompetencje biznesowe. Dziś, dzięki samozaparciu ówczesnej nastolatki, Fundacja Girls Future Ready jest jedną największych tego typu w Polsce. Dzięki niej, wiele kobiet ma szansę rozwijać kompetencje zawodowe i budować pewność siebie. Po latach Kierner przyznała, że nie spodziewała się, że fundacja odniesie taki sukces.
Fundacja Girls Future Ready wspiera dziewczyny w wieku 14-24 lat poprzez sześć globalnych programów. Każdy z nich rozwija inną kluczową kompetencję. Przykładowo, program Girls Global Ready skupia się na rozwijaniu profesjonalnej znajomości języka angielskiego oraz na budowaniu przeświadczenia, że świat jest ogromny i nie należy się go obawiać. Współpraca mentorek z USA i polskich uczestniczek trwa już pięć lat i każdorazowo najlepsza para wygrywa możliwość spotkania na żywo w Nowym Jorku. Kolejnym ważnym projektem jest HerStory - program mentoringowy, który różni się od tradycyjnych form współpracy. Dziewczyny zdobywają praktyczne doświadczenie - zakładają swoje pierwsze biznesy i piszą artykuły, dzięki czemu tworzą wartościowe materiały do swojego CV.
Kierner dostrzega, że dzięki opracowanemu przez nią systemowi, w Polsce nastąpił wyraźny progres w kontekście budowania pewności siebie. - Bardzo wierzę w to, że nie trzeba być dobrym we wszystkim, by dużo osiągnąć. Ale trzeba być bardzo dobrym w czymś konkretnym - przyznała. Wymieniła także powody, dla których młode kobiety nie czują się pewnie, wchodząc na rynek pracy. - Są pewne oczekiwania: musisz udowodnić, że jesteś dobrze wykształcona, to, co robisz, jest warte czasu innych i masz za sobą konkretne sukcesy - podkreśliła w rozmowie z Wirtualną Polską, przyznając jednocześnie, że sama musiała w siebie uwierzyć. Kerier opowiedziała także, co dalszych perspektywach Fundacji Girls Future Ready. - Kiedy młode Polki nie będą już na ostatnim miejscu w rankingach światowych, jeśli chodzi o naszą pewność siebie, kiedy nasz system edukacji będzie dbał o język angielski i odpowiednie kompetencje - będę bardzo szczęśliwa i chętnie zamknę fundację - wyznała, po czym określiła swój cel, związany z fundacją. - Moim celem na najbliższe lata jest sprawić, by fundacja już nie była potrzebna - skwitowała.