Robert Pattinson ma problem z określeniem samego siebie. Aktor raz twierdzi, że jest bardzo romantyczny i marzy o spędzeniu życia z jedną kobietą, innym razem opowiada, jak to nie umie zdobyć się na romantyczne gesty, albo że został aktorem, żeby "zaliczać panienki".
Ostatnio udzielone wywiady potwierdzają, że Robert jeszcze chyba nie zdecydował się, jak właściwie chce być postrzegany. W pierwszym z nich aktor stwierdził:
Nie jestem romantyczną osobą. Kiedy miałem 14 lat, położyłem kwiatki na krześle koleżanki z klasy. Ona pomyślała, że dostała je od kogoś innego. Wtedy zdecydowałem, że to koniec z byciem romantycznym.
Nie minęło jednak wiele czasu i w innym wywiadzie Robert powiedział:
Chciałbym wziąć ślub i spędzić całe życie ze swoją żoną. Wyobrażam sobie nasze gniazdko, książki, bujane fotele... po prostu jestem romantycznym gościem.
Naprawdę można się pogubić. :)