Margaret jakiś czas temu przewartościowała swoje życie. Na krótko zniknęła z show-biznesu. Jak się okazało, w tym czasie zdążyła się przeprowadzić. Wielokrotnie zachwalała życie z dala od zgiełku miasta. Wraz z mężem Piotrem "KaCeZetem" Kozieradzkim zamieszkali w środku mazowieckiego lasu. Początkowo żyli bez ogrzewania i dostępu do internetu. - Spaliśmy w namiocie, od którego w nocy 'odbijały' się sarny. Później w holenderce jechaliśmy na agregacie dobre pół roku. Potem powstało studio, a potem [...] już poszło z górki. Kto nie taplał się w błotku, ten nie potrafi docenić polbruku. Daliśmy radę - mówiła wokalistka w wideo, w którym prezentowała kolejne etapy urządzania się pośrodku lasu. By walczyć z rutyną, zakochani postanowili wynieść się z domu i zorganizować biwak na działce. Zadbali o najmniejsze szczegóły. Przy okazji Margaret zaprezentowała ogród.
Mimo iż dom Margaret i Piotra "KaCeZeta" Kozieradzkiego nie należy do największych, to jego wnętrza są pełne designerskich dodatków. Uwagę zwraca zwłaszcza salon, w którym stanęły industrialne krzesła w wyrazistym kolorze. Wnętrza są utrzymane w stonowanych barwach - przeważają odcienie beżu, brązu i zieleni. W łazience znalazł się kamienny blat, a także stylowy prysznic i złota armatura. Uwagę zwraca również oryginalne oświetlenie, a także działka przed domem, która znajduje się pośrodku lasu. Margaret ma już idealnie przystrzyżony trawnik. Jak ujawniła, wraz z mężem postanowili zorganizować biwak w ogrodzie. - Mamy jeden dzień wolnego, dlatego będziemy biwakować pod swoim płotem - powiedziała wokalistka. To jej mąż zajął się przygotowywaniem posiłków, a ta z dumą prezentowała, jak radzą sobie w takich warunkach.
Artystka zadbała o odpowiedni sprzęt. W ogrodzie rozstawiono dmuchane krzesła, palenisko, na którym jej mąż przygotowywał naleśniki, a także stół z prowizorycznym blatem kuchennym. Wokół domu rozciąga się drewniany taras, na którym można się zrelaksować. Przy okazji widać, że wokalistka poustawiała liczne nagrody muzyczne na parapecie jednego z okien, które wychodzi na ogród. Więcej zdjęć stylowego domu Margaret i jej męża znajdziecie w naszej galerii na górze strony.
Jakiś czas temu małżonkowie udzielili wspólnego wywiadu radiowej Czwórce. Ukochany Margaret wiedział kim ona jest, jeszcze zanim udało im się poznać. Gdy do tego poszło, postanowił delikatnie minąć się z prawdą, co ostatecznie ujęło artystkę. - Piotrek przy naszym pierwszym poznaniu utrzymywał, że w ogóle nie wie, kim jestem. Po czym się okazało, że naprzeciwko jego chaty wisiał wielki billboard ze mną. Ale było to świadome zagranie i słuszne zresztą. Pamiętam, jak myślałam: "Boże jaki wspaniały człowiek, nie wie, kim jestem. Co za wspaniała historia" - ujawniła Margaret.