Międzynarodowy sukces Roberta Lewandowskiego spowodował, że wywindował się do ścisłej czołówki najpopularniejszych piłkarzy na świecie. W ostatnim czasie Lewandowski wraz ze swoją żoną Anną coraz częściej pojawiają się podczas dużych eventów i skrupulatnie relacjonują to w mediach społecznościowych. To niekoniecznie podoba się obserwatorom celebrytów. Pojawiły się krytyczne głosy.
Niewątpliwie Anna Lewandowska zasmakowała luksusowego życia i polubiła brylowanie na ściankach. Poza wydarzeniami sportowymi, naczelna polska WAG pojawia się na światowych pokazach mody czy na festiwalu filmowym w Cannes. Zmienił się także charakter jej instagramowego profilu. Kiedyś głównie zajmowała się promowaniem zdrowego trybu życia i działalności jako trenerka fitness. Teraz skupia się na relacjonowaniu czerwonych dywanów i chwaleniu celebryckimi znajomościami. To wytknęła jej jedna z obserwatorek. Miło nie było, a swoją gorycz wylała w obszernym komentarzu.
Aniu, kiedyś na tym koncie było mnóstwo motywacji, wiedzy i cennych informacji. Teraz niestety jest tylko lans, szpan, czerwone dywany, prywata na Majorce i reklamy. Przykre to, nie chce się na to patrzeć, myślę, że coraz więcej osób jest rozczarowanych - napisała jedna z rozgoryczonych obserwatorek na koncie Anny Lewandowskiej.
Wielu jednak stanęło w obronie trenerki. Uważają, że razem z mężem ciężko zapracowali na swoją pozycję i mają prawo korzystać z przywilejów, które są z tym związane. Myślicie, że Anna Lewandowska straci zainteresowanie u swoich instagramowych followersów?