Wygląda na to, że Zac Efron nie jest jedynym młodym gwiazdorem, który potrafi dać czadu w stylu lat 60-tych. Konkurencją dla niego może okazać się Nick Jonas, który przyjął propozycję zagrania w musicalu "Hairspray".
Jestem bardzo podekscytowany rola w "Hairspray". Kiedy mi ją zaproponowali, poczułem się wyróżniony, bo wiedziałem, że obsada będzie fantastyczna. Obejrzałem też ekranizację musicalu i byłem pod wrażeniem.
Nick szykuje się powoli do występu.
To wspaniała rola i wiem, że muszę do niej poćwiczyć taniec. Chodziłem na lekcje salsy, co było naprawdę fajnym doświadczeniem i trochę mnie ośmieliło. Czuję się trochę lepiej i pewniej dzięki temu i myślę, że dam radę zrobić na scenie, co trzeba.
Nick skomentował też ekranizacje musicalu "Hairspray". W jednym z nich zagrał Zac Efron .
Filmy są zupełnie inne. Oryginał oglądałem wiele lat temu i bardzo mi się podobał. Szykując się do sztuki obejrzałem też nową wersję, żeby poszukać inspiracji. Uważam, że Zac i reszta zrobili kawał dobrej roboty. To zupełnie inna, nowoczesna wersja twista, ale film jest świetny.
Zobacz także: