Niedawno mieliśmy okazję się przekonać, że Robert bardzo łatwo przywiązuje się do zwierząt - trudno zapomnieć fakt, że rozpłakał się w dniu, w którym słonica Thai była na planie zdjęciowym "Wody dla słoni" po raz ostatni.
Może to brzmi irracjonalnie, ale to świetne uczucie wiedzieć, że stać mnie na najlepszą opiekę weterynaryjną. Kiedy mój szczeniak zachorował, mogłem iść do kliniki i powiedzieć: "Wszystko co najlepsze, najlepiej natychmiast!"
Nie ulega wątpliwości, że Robert Pattinson ma złote serce :)