Bynajmniej nie oznacza to, że Riri nie planuje dalszego rozwoju swojej filmowej kariery. Dlaczego zatem zdecydowanie odmawia zagrania w nowej wersji hollywoodzkiego filmowego przeboju? Powód jest bardzo prosty. Rihanna uznała bowiem, że granie piosenkarki, w momencie, gdy się po prostu jest piosenkarką, nie stanowi dla niej żadnego wyzwania...
Chcę grać postać. Całe moje życie jestem Rihanną, tak więc granie piosenkarki w filmie nie będzie dla mnie żadną trudnością. Lubię wyzwania, podoba mi się praca aktorki, ale chodzi o to, aby zagrać jakąś rolę, wcielić się w kogoś - to jest w tym ekscytujące.
Czy to dobra decyzja? Nie wiadomo, często okazuje się, że remaki takich hiciorów jak "Bodyguard" okazują się totalną klapą... Jest jednak szansa, że Rihanna odmówiła udziału w kolejnym hollywoodzkim przeboju...