Jakiś czas temu prezydent Bronisław Komorowski zwolnił prezydenckich fotografów których dostał w spadku po Lechu i Marii Kaczyńskich. Powody ponoć były takie, że para prezydencka bała się, że zdjęcia będą niekorzystne.
Jak czytamy w "Polityce", pierwsza para już znalazła zastępce i to godnego. Jest nim Wojciech Grzędziński - fotograf i laureat wielu prestiżowych nagród w tym World Press Photo w 2009 roku. Jak zaznacza Grzędziński Komorowscy nie mają co liczyć na ulgę:
Nie upiększam zdjęć, nie wyszczuplam fotografowanych i nie doklejam niczego - mówi w "Polityce".
Gratulujemy ambitnego planu i odwagi oczywiście.
PoliKOT