Trochę nam szkoda Nergala . Właśnie wyszła nowa płyta Behemotha, a nikt o nią nie pyta. Podmiotem wszystkich wywiadów jest...Doda!
W najnowszym "CKM-ie" również poruszono ten wątek. Okazuje się, że facet grający ciężką muzę, tak naprawdę jest zupełnie normalny. Co więcej - różnice go kręcą.
- Zawsze lubiłem kontrasty. Ludziom wydaje się, że jeśli ktoś jest z innego świata niż oni, będzie niekompatybilny. Jednak czasami życie mile zaskakuje pod tym względem. Przecież w pewnych konfiguracjach czerń świetnie komponuje się z różem - powiedział.
EAST NEWS/MATEUSZ JAGIELSKI
Teoria sprawdza się w praktyce:
- W ubiegłym roku kupiłem w sklepie jakiegoś transwestyty w Tajlandii różową walizkę. Landrynkoworóżową! Uważam, że to zajebiste mrugnięcie okiem. A do tego pragmatyczne - czarne walizki znikały mi z lotniska non stop.
Co jeszcze mówi Nergal ? A wiele ciekawych rzeczy: nie podrywał lasek na gitarę, nie jest zazdrosny o popularność Dody, a rachunki na randkach płaci zawsze on. Więcej nie zdradzimy - szukajcie w nowym CKM-ie.