"Kiedyś było łatwiej zrobić karierę przez łóżko"

Zabrzmiało, jakby wspominała stare, dobre czasy. Ale jak przyznaje Edyta Śliwińska - piękna Polka, która robi karierę w Hollywood - z nikim się nie przespała. Nie zrobiła też żadnej operacji plastycznej.

Edyta Śliwińska jest profesjonalną tancerką. Popularność zagranicą przyniósł jej udział w "Dancing with the Stars ". Gościła na okładkach wielu pism, ma zagrać w serialu "CSI: Kryminalne zagadki Nowego Yorku ". Jej amerykański sen się spełnia.

Magazyn "Gala" w rozmowie z Edytą odważnie poruszył temat robienia kariery przez łóżko.

Jeśli pytasz, przez ile łóżek przeszłam, to Cię rozczaruję. Nie spałam z nikim w Hollywood oprócz mojego męża. Czasy się zmieniły, przespanie się z kimś nie wystarcz. Kiedyś było łatwiej zrobić karierę przez łóżko. Obecnie w Hollywood jest wiele pięknych blondynek z bujnym biustem, które nie robią kariery. Nie są wystarczająco interesujące ani zdolne - powiedziała tancerka

Równie odważnie magazyn zapytał Edytę o to, ile miała operacji plastycznych.

Nie miałam żadnej. Ale kiedy będę miała około pięćdziesiątki, może zrobię sobie botoks czy inną odmładzającą kurację. Na pewno nie pójdę pod skalpel, by zmienić swoją twarz czy figurę - tłumaczy Śliwińska w rozmowie z "Galą"

Trochę nie rozumiemy ataku magazynu na tancerkę. Przecież powinniśmy cieszyć się z tego, że nasza rodaczka odnosi sukcesy za granicą, a nie analizować, jak do tego doszło i podejrzewać ją o najgorsze (a może wcale nie takie najgorsze?).

Zobacz Edytę w akcji!

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.