Powstawanie płyty to długi proces i Tola Szlagowska przekonała się o tym na własnej skórze. Teksty napisała sama, a w produkcji płyty pomagała jej grupa producencka Plastic.
- Te piosenki powstawały w bólach i łzach - mówi Tola. - Nie mówią o tym, że jestem doskonała, pokazują po prostu prawdziwą mnie, to, co czuję i dokąd zmierzam. Pisanie tekstów przychodzi mi naturalnie. To najlepsze lekarstwo na całe zło w moim życiu... Jak ma już tekst, siadam przy pianinie, próbuję różnych melodii, różnych akordów. Zwykle, kiedy piszę słowa mam już w głowie muzykę do nich.
Tola zapewnia, że album "Before I'll Die" jest bardzo osobisty. Nie zakładała konkretnego stylu. To, co powstało w efekcie, jest odzwierciedleniem tego, co sama czuje.
- Before I'll die...czy raczej will I die before [zanim umrę] spełnią się moje marzenia, osiągnę swoje cele i umrę spełniona...? Dążę do szczęścia, życie jest zbyt krótkie, żeby tylko myśleć, trzeba ROBIĆ to, co uważam za słuszne - zawsze ... i ta płyta to jedna z tych ważnych rzeczy, które chciałam zrobić zanim umrę ... to część mnie. I jest prawdziwa, bardzo prawdziwa.
Kotek nie słuchał jeszcze płyty, ale jak ta tylko trafi w jego łapki, to przesłucha bardzo dokładnie. Ciekawe, jakie są inne kawałki, bo "Cute (I'm not cute)" naprawdę wpada w ucho!