Marcin Miller - bogactwo oznacza brak czasu

Cena popularności w przypadku Marcina Millera, lidera zespołu Boys, jest wysoka - oznacza setki koncertów i dziesiątki dni spędzonych poza domem. Jednak to właśnie dzięki swojej pracy, muzyk może zapewnić swojej rodzienie dostatnie, wręcz luksusowe życie. Marcin do skromnych nie należy, więc postanowił pochwalić się swoim dobytkiem. Ruszamy zatem na pokoje!

Dom Marcina i Anny Millerów nie jest z gatunku małych. Para mieszka w 180-metrowej willi, położonej malowniczo w Ełku. Jako, że to mężczyzna w ich rodzinie dba o utrzymanie, Ania czuwa, aby na miejscu wszystko funcjonowało jak w zegarku, a przede wszystkim ma cały czas oko na dwóch nastoletnich synów: 17-letniego Alana i 15-letniego Adriana.

Może coś więcej o samym domu. Dół jest królestwem pani domu - znajduje się tam kuchnia połączona z jadalnią oraz łazienka dla gości, garaż i taras, który w lecie staje się najpopularniejszym miejscem wśród domowników i przyjaciół rodziny. Poddasze to miejsce Marcina - tam właśnie ulokowany jest komputer i sprzęt grający, którego muzyk używa w trakcie pisania i nagrywania utworów. Nie wspominamy o kominku, sypialniach i ogrodzie, bo to rozumie się samo przez się.

fot. Fakt, 14.08.2007

Tak, jak wcześniej zaznaczyliśmy, wygodne życie rodziny Millerów ma swoją cenę, a jest nią kompletny brak wspólnych chwil. Dla Marcina termin "czas wolny" praktycznie nie istnieje.

Gramy bardzo dużo koncertów. Ciągle jesteśmy w trasie, moja psychika już tego nie wytrzymuje - żali się muzyk na łamach "Faktu" - Kiedy tak patrzę, będąc w trasie, jak ludzie siedzą nad jeziorem, grillują z rodziną...to trochę mi żal, wiem, że coś tracę...Ale cóż, muszę wykorzystać swoją szansę.

Ale kiedyś przychodzi moment na odpoczynek. Marcin zamierza zabrać żonę do jakiegoś SPA, a pieniędzy z pewnością mu na to wystarczy. Jak twierdzi "Fakt" każdego miesiąca zespół Boys przynosi dochody w granicach 240 tysięcy złotych. Na polskie warunki jest sumą bardzo wysoką.

Szczerze mu nie zazdrościmy - zapracował na swój sukces, a jego kariera ostatnimi czasy zaczyna nabierać rumieńców. Chłopak zasłużył na to, co ma.

fot. Fakt, 14.08.2007

Więcej o: