Za oficjalną stroną Dody:
Nie chce mi się wierzyć, że tak doświadczony rockandrollowiec udzielił takiego gniota (pseudowywiadu) do ścierwa, którym brzydzą się wszyscy artyści i poniża się do tego stopnia, żeby zupełnie bez powodu ubliżać i obrażać młodszą artystkę. Mam nadzieję, że jest to kolejna prowokacja Fucktu, mająca na celu wywołać moją sarkastyczną odpowiedź. Ja jednakże wstrzymam się od głosu. Jest mi najnormalniej w świecie przykro jeśli to prawda i przestaję wierzyć w autorytety muzyczne oraz w dobrego ducha rocka.
Czekamy na ripostę Grześka.