Aira Marie Brown urodziła się w 2009 roku i od samego początku wzbudzała zachwyt nie tylko swoich rodziców i dziadków, ale wszystkich wokół. Blond włosy, ogromne niebieskie oczy i spore usta w połączeniu z pulchną buzią dziecka sprawiły, że już w wieku dwóch lat określano ją "żywą lalką" lub "lalką Barbie". To wtedy zainteresowali się nią agenci i zaproponowali pierwszą sesję zdjęciową. Po czasie jednak okazało się, że świat modelingu nie jest tak kolorowy, na jaki wygląda.
Aira Marie Brown, zamiast bawić się w piaskownicy i uczęszczać do przedszkola, większość czasu spędzała na "dorosłym" życiu w błysku fleszy - na sesjach zdjęciowych i pokazach mody dziecięcej. Z czasem jednak zaczęła dorastać i coraz mniej przypominała lalkę. Jej rysy znacznie się wyostrzyły, a włosy zrobiły się lekko ciemniejsze. Dziś jest piękną dziewczyną, ale nie lalką Barbie. Z delikatnym makijażem, w codziennych stylizacjach nie różni się wcale od innych nastolatek.
Gdy skończyła dziesięć lat, jej kariera w modelingu znacząco zwolniła. Rodzice mieli być takim obrotem spraw nieco rozczarowani. Aira jednak odzyskała utracone na tonach makijażu, doczepianych rzęsach i włosach oraz sztucznych paznokciach dzieciństwo. Zaczęła spotykać się z koleżankami i chodzić do normalnej szkoły. Jeśli jesteście ciekawi, jak Aira wyglądała jako dziecko i jak dla porównania wygląda teraz, koniecznie zajrzyjcie do naszej galerii na górze strony.
Dzisiaj Aira Marie Brown jest multimilionerką. Oprócz modelingu dziewczynka zajmowała się także aktorstwem. Zagrała w takich filmach jak "Education in love", "Logan Lucky" czy "Najdłuższa podróż". Rodzice dziecka od samego początku przekonani byli o jej wyjątkowości i ogromnym talencie. "Ona kocha pozowanie przed kamerą, a castingi to jej żywioł" – twierdzili wówczas. Nie ukrywali, że są szczęśliwi z powodu sukcesów swojej córki. "Cieszy nas to, że odnosi sukcesy w czymś, co ją pasjonuje" – zapewniali.