Kaya Kayden pochodzi z Nevady i aktualnie "eksponuje swoje wdzięki" na kontrowersyjnej platformie OnlyFans. 34-latka z podziwem patrzyła na urodziwe modelki i marzyła o przeprowadzce do Kalifornii, aby mieć większe szanse na rozpoczęcie kariery w branży. Kiedy miała 18 lat, zapragnęła, aby pojawić się na łamach magazynu Playboy. Zdeterminowana wzięła udział w castingu, ale została odrzucona. Kayden odczekała rok, spróbowała po raz kolejny i została wybrana na sesję zdjęciową. Kobieta bardzo szybko znalazła się w rezydencji Playboya, mając niecałe 20 lat wylądowała w samym centrum piekła.
34-letnia Kaya Kayden do Rezydencji Playboya trafiła jeszcze jako nastolatka. Mieszkała tam do 23 roku życia. Modelka w rozmowie z "Daily Star" opowiedziała, że nie zdawała sobie sprawy, jak naprawdę wyglądają imprezy w posiadłości. Dziewczyna wyznała, że ludzie wszędzie uprawiali seks i w każdym pomieszczeniu można było znaleźć roznegliżowane pary. Kayden przyznała, że była głównie obserwatorką, ale od mieszkanek posiadłości oczekiwano, że będą otwarte i gotowe na "spotkania" z gośćmi Hugh Hefnera. Wszelkie odmowy traktowano jako brak chęci współpracy i dziewczyny były wyrzucane z rezydencji.
Hugh Hefner po prostu wyrzucał dziewczyny, jeśli nie spełniały jego próśb. Kiedyś byliśmy na wycieczce w Las Vegas. Pamiętam, że był tam znajomy Hugh Hefnera, członek jakiegoś zespołu. Podczas imprezy Hefner poprosił jedną z dziewczyn o pewną czynność seksualną, jako przysługę dla tego kumpla. Powiedział to przy wszystkich. Ona momentalnie odmówiła i w kilka sekund została po prostu wyrzucona z hotelu. Potem podobno plotkowali, że nie była "wystarczająco zabawowa". Kiedy ta dziewczyna wróciła do Rezydencji Playboya, natychmiast kazali się jej wyprowadzić i dostała zakaz powrotu. To działało tak, że jeśli nie spełniałaś jego próśb, nie tylko mogłaś wylecieć z domu, ale byłaś automatycznie na czarnej liście i nie miałaś szans na karierę w Hollywood - wyznała.
Kayden opowiedziała, że każdy ruch mieszkanek w Rezydencji Playboya był kontrolowany. Wszędzie zainstalowano kamery i kobiety były nieustannie podglądane i podsłuchiwane. Musiały być ciągle w dobrym humorze i nie mogły np. palić papierosów, bo mogły za to od razu wylecieć. Te, które nie spełniały wymogów obsługi, były nazywane "złymi króliczkami" i były natychmiast usuwane z posiadłości.
Hugh Hefner miał mnóstwo znajomych w show-biznesie. Dziewczyny z rezydencji miały być "do ich usług". Jeśli któraś nie była posłuszna i odmawiała, informacja natychmiast wracała do Hefnera. Jakie były tego konsekwencje? Chyba się domyślacie, wylatywała z domu - powiedziała.
Więcej zdjęć znajdziesz w galerii na górze strony.
Kaya Kayden opowiedziała, że wmawiano dziewczynom, że będąc w Rezydencji Playboya z pewnością znajdą sobie jakiegoś bogatego męża, który będzie je utrzymywać i jest to idealny sposób na życie. Kayden też miała pójść tą drogą, ale wybrany dla niej partner nie odpowiadał kobiecie. Jak sama wyznała w rozmowie z "Daily Star" bardzo go polubiła, ale on nawet nie był w niech zakochany.
Uświadomiłam sobie, że ja tak nie potrafię. Wyjść za mąż tylko dla kasy - wyznała.
Kaya Kayden w 2018 roku wybrała inny sposób na zdobycie dużych pieniędzy. Została modelką na platformie OnlyFans. To kontrowersyjny serwis, który umożliwia m.in. sprzedaż erotycznych zdjęć, użytkownicy chcąc je oglądać, muszą opłacić odpowiedniej wysokości subskrypcję. Kayden jest zadowolona z tej pracy i otwarcie wyznaje, że zarabia teraz dwa razy więcej niż za czasów mieszkania u Hugh Hefnera.
Tyle ludzi o tym mówiło, pomyślałam, że spróbuje. Teraz zarabiam kupę siana - podsumowała zadowolona.
Zobacz też: Roksana Węgiel spotyka się z 26-latkiem, który ma dziecko? Wiele na to wskazuje