Show "Magia nagości" sam w sobie zachwyca absurdem, jednak jeśli nigdy go nie oglądaliście, możecie być zaskoczeni faktem, że program nie kończy się na oglądaniu nagich ciał. Uczestnicy przechodzą również przez etap randek - już w ubraniu i w miejscach publicznych. To jednak nie zniechęca niektórych, jeśli chodzi o pokazywanie swojego ciała.
Oglądanie brytyjskiej "Magii nagości" to trochę jak oglądanie występów w cyrku. Udowodniła to jedna z uczestniczek - Gemma, którą Nico wcześniej wybrała wyłącznie na podstawie wyglądu nagiego ciała. Panie świetnie dogadywały się na randce w restauracji. Tak świetnie, że w pewnym momencie Gemma postanowiła pokazać coś więcej, niż zdolności krasomówcze.
Mogę ci pokazać mój talent specjalny! - zaoferowała rozbawionej Nico. - Potrafię klaskać piersiami!
Muszę to zobaczyć - odparła Nico, ale chyba nie spodziewała się, że show zacznie się lada moment.
Tak, dobrze przeczytaliście. Randka odbywała się w środku dnia, w restauracji - bynajmniej nie pustej. Niepowstrzymywana Gemma wstała, nachyliła się nad stolikiem, rozpinając jednocześnie zapięcie stanika i zrobiła show:
Patrz, umiem tak! - i pokazała, jak umie.
Nie był to koniec randki. Na szczęście panie dobrały się rzeczywiście świetnie, bowiem po pokazie kontynuowały rozmowę, bardzo rozbawione. Co więcej, Nico przed kamerami nazwała Gemmę "materiałem na partnerkę". W studio dziewczyny przyznały, że noc spędzona w hotelu zbliżyła je do siebie jeszcze bardziej i to chyba jeden z niewielu przypadków, kiedy "Magia nagości" naprawdę doprowadziła do powstania - przynajmniej tymczasowego - związku.