Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie Gazeta.pl
W środę Polski Związek Piłki Nożnej ostatecznie rozstał się z Paulo Sousą, który po rozwiązaniu umowy musiał wpłacić wysokie odszkodowanie. Jak już wiadomo, teraz będzie trenerem Flamengo Rio de Janeiro, jednego z najbardziej utytułowanych klubów w Ameryce Południowej. Decyzja Portugalczyka o rozstaniu się z polską reprezentacją oburzyła wiele osób m.in., dlatego że stało się to na niedługo przed jedną z większych rozgrywek.
Radosław Majdan, który od jakiegoś czasu jest z rodziną w Tajlandii, nadal śledzi to, co dzieje się w naszym kraju. Zwłaszcza jeśli chodzi o sportowe wiadomości. Były bramkarz reprezentacji Polski nie kryje rozczarowania, o czym dał znać w instagramowym wpisie. Zrobił to w ironiczny sposób i nie szczędził krytyki pod adresem byłego już trenera naszej reprezentacji.
Tak zareagował mój Henio, gdy opowiedziałem mu historię trenera, który okazał się oszustem i zdrajcą. Trenera, który pięknie opowiadał i czarował, a na koniec zostawił naszą reprezentację przed najważniejszym meczem eliminacji do Mistrzostw Świata. Osobiście uważam, że zrobił nam przysługę, gdyż wyniki miał delikatnie mówiąc fatalne, styl kiepski a statystyki w XX wieku tylko jeden selekcjoner naszej reprezentacji miał gorsze, Zbigniew Boniek i chyba właśnie po to go zatrudnił, żeby nie być ostatnim - napisał na Instagramie.
Was też tak wzburzyło zachowanie Paulo Sousy, że w okresie świątecznym rozmawialiście z rodziną o dalszych losach polskiej reprezentacji?