Kilka dni temu odbyła się uroczysta premiera filmu "Dziewczyny z Dubaju", na której jednak zabrakło Dody. To efekt przepychanki słownej między nią, a jej byłym mężem, Emilem Stępniem. Nie tylko producent zaszedł artystce za skórę. W filmie możemy zobaczyć bowiem scenę, która nawiązuje do jej byłego męża - Radosława Majdana.
W jednej z pierwszy scen filmu "Dziewczyny z Dubaju" dwie bohaterki, oglądając telewizję, zwracają uwagę na piłkarza o blond włosach z cienką opaską na głowie, który pojawia się na boisku. Jedna twierdzi, że "go miała" i wytatuowała inicjały RM na karku. To jednak nie koniec. Postać, której pierwowzorem miał być Radosław Majdan, pojawia się także w scenie seksu grupowego w szatni.
W postać piłkarza wcielił się aktor filmów porno - Michał Kasprzak, znany jako Toxic Fucker, który zmarł 30 października 2020 r. Przed śmiercią zdążył udzielić wywiadu, który znalazł się w książce "Porno. Jak oni to robią?".
Mniej więcej dwa tygodnie przed śmiercią Michał wysłał mi zdjęcia do wywiadu. Opowiadał o tym, jak bardzo się cieszy, że Doda zaprosiła go do udziału w filmie "Dziewczyny z Dubaju", że zagrał w nim epizod (wystąpił jako Radosław Majdan) i był kimś, jak zrozumiałem, w rodzaju konsultanta" - pisał o nim autor Robert Ziębiński.
Doda z kolei w wielu wywiadach podkreślała, że Majdan miał zdradzać ją z "paniami do towarzystwa".
Ciężko było mieć pretensje do jednej, skoro było ich aż tyle, że ciężko było zliczyć. To musiałaby być pretensja zbiorcza - mówiła w rozmowie z portalem Przeambitni.
Radosław Majdan nie pozostawał jej dłużny, twierdząc, że była żona również go zdradzała.