Więcej artykułów związanych z tematyką muzyczną znajdziecie na stronie głównej Gazeta.pl.
Po trwającej około sześć lat przerwie od muzyki Adele wróciła z nowym materiałem. W piątek 15 października premierę miał jej singiel zatytułowany "Easy On Me", do którego artystka nagrała również nastrojowy teledysk. Piosenka wzbudziła wiele emocji wśród fanów, którzy pisali, że warto było tyle czekać. Utwór bardzo spodobał się Julii Wieniawie, która wzięła go na warsztat.
Gwiazda opublikowała na TikToku 40-sekundowe wideo, na którym uwieczniła, jak śpiewa fragment najnowszej piosenki brytyjskiej wokalistki. Ukochaną Nikodema Rozbickiego bardzo ucieszył powrót Adele, a sam utwór nie może wyjść jej z głowy.
Nie mogę przestać tego śpiewać. Kocham - dodała w opisie.
W komentarzach pod nagraniem obserwatorzy Wieniawy podzielili się z nią swoimi opiniami na temat jej interpretacji. Wiele z nich było pozytywnych.
Ale pięknie!
Ciarki mnie przeszły - pisali pod tiktokiem.
Niektóre osoby prosiły nawet, by gwiazda pokusiła się o nagranie pełnej wersji "Easy On Me".
Wow! Chętnie bym posłuchała całego coveru - czytamy.
Pojawiły się też głosy, że choć wyszło to ładnie, to jednak Julii Wieniawie daleko jest do Adele. Sama aktorka w rozpoczętym wątku dyskusyjnym odpowiedziała, że wcale nie stara się dorównać brytyjskiej wokalistce. Internauci stawali w obronie polskiej gwiazdy, a sama autorka komentarza wytłumaczyła, że nie napisała tamtych słów z hejtem, a Wieniawa jest naprawdę uzdolniona.