Pantinka opowiada o koszmarnej sytuacji z jednego castingu. Wspomniała o zachowaniu klienta. Nawiązała do "Top Model"

Pantinka odpowiedziała na zarzuty dotyczące tego, że nie zna się na modelingu, a komentuje "Top Model". Opowiedziała o przykrej sytuacji, która miała miejsce podczas jednego z kontraktów.

Pantinka od dłuższego czasu komentuje odcinki "Top Model". Decyzje o rozpoczęciu serii rozpoczęła po jednej z transmisji na żywo, kiedy dostrzegła szkodliwe i niebezpieczne zachowania w programie. Wiele osób zarzucało jej, że nie zna się na modelingu, a zabiera głos w sprawie. Postanowiła to sprostować. 

Zobacz wideo Marianna Schreiber tłumaczy się z udziału w "Top Model". Oburzyła ją reakcja mediów

W jednym z ostatnich odcinków Pantinka postanowiła opowiedzieć o tym co wydarzyło się podczas jednego z castingów. Jako modelka wyjeżdżała przez 10 lat na kontrakty zagraniczne, a później pracowała jako agentka i miała pod swoją opieką innych modeli. Miała okazje zobaczyć i doświadczyć wielu sytuacji. To, co stało się w Hong-Kongu, zapadło jej w pamięci.

 

Top Model Właścicielka alpak z "Top Model" ujawnia, co działo się na planie. Oberwało się produkcji

Klient obmacywał modelki

Podczas kontraktu w Indiach Pantinka była świadkiem strasznej okoliczności. Wraz z innymi modelkami wybrała się na casting. Wszystkie dziewczyny osobno wchodziły do pokoju hotelowego. Wychodziły wystraszone, jednak nie chciały nic mówić. Kiedy przyszła jej kolej, klient zaczął się zachowywać podejrzanie. Chciał ją dotykać, uciekła i powiedziała reszcie, że wychodzą. Powiadomiła agencje, na co oni odparli, że nigdy nikt się nie skarżył na tamtego człowieka. Możliwości były dwie. Albo "klepki przestawiły mu się tamtego dnia", albo nikt tego nie zgłaszał, co przypuszcza. 

Pantinka przyznała, że słów dotyczących szkodliwości "Top Model" nie wypowiada bez powodu. Wiele razy widziała młode dziewczyny, które bez zastanowienia słuchały klientów i działa im się krzywda. Twierdzi, że tego typu show sprawiają, że osoby pracujące lub chcące pracować w modelingu myślą, że muszą się na wszystko zgadzać. 

Oglądając któryś tam już z kolei odcinek "Top Model" TVN-owego zazwyczaj podnosiło mi się ciśnienie, bo widziałam, jak duże kłamstwa są przekazywane w programie. Ale kiedy po raz kolejny zobaczyłam nagą sesję i to jak jurorzy czy tam prowadzący przekonywali, że przecież na tym polega praca modela, że my musimy się rozbierać, że jak powiesz nie, to po prostu nie dostaniesz zlecenia i słuchajcie, miarka się przebrała. Ja zdałam sobie sprawę czarno na białym, że ten program jest najzwyczajniej w świecie niebezpieczny.

Skandaliczne zachowanie Ernesta z 'Top Model' Skandaliczne zachowanie Ernesta Morawskiego podczas sesji w "Top Model"

Pantinka wyjaśniła, dlaczego jej zdaniem "Top Model" jest szkodliwym programem

Pantinka wyznała, że w branży jest wielu oszustów, którzy podszywają się pod fotografów czy klientów, aby wykorzystywać modelki i modeli. Kiedyś w Singapurze odbył się casting, na który były zaproszone jedynie osoby mówiące w języku rosyjskim. Okazało się, że "klient" szukał dziewcząt do towarzystwa, nie do pracy dla siebie i kolegi. Agencje zawiadomiły policje i takie sytuacje często mają miejsce w branży. Uważa, że za każdym razem kiedy "Top Model" uczy i powiela szkodliwe zachowania to modelki, mimo że prawie nigdy się nie rozbierają, myślą, że to ich obowiązek. Mówi, że nie ma w tym nic złego, ale tylko, kiedy ktoś świadomie wyraża na to zgodę. 

W dalszej części powiedziała, że samo jury zachowuje się nieodpowiednio. Dają przyzwolenie na teksty typu "ładna dupcia" i obmacywanie biustu modelek na wizji. Są to złe wzorce, dlatego w każdym odcinku dotyczącym programu stara się przemycać ciekawostki na temat realnego świata modelingu. Wie, że często się powtarza, ale to ze względu na częstotliwość szkodliwych zachowań w programie. Jej zdaniem Kasia Sokołowska świetnie radzi sobie w roli jurorki i rzeczowo podchodzi do programu. 

Internauci zgodzili się z Pantinką 

W komentarzach pod filmem możemy zauważyć, że film Pantinki spotkał się z dużą aprobatą. Widzowie zauważyli, że często mówi dobrze, konstruktywnie krytykuje, a mimo to niemal zawsze tłumaczy swoje słowa. Przyznali, że to ważny temat i warto go poruszać. Wiele młodych gwiazd pozwalało na przekraczanie swoich granic, co potem odbiło piętno na ich psychice. 

Bardzo dobrze, że o tym mówisz. Modelka nie jest "towarem", materiałem, tylko żywym człowiekiem. Również wiele aktorek pozwoliło sobie na przekraczanie granic, a potem leczyło się psychiatrycznie przez lata. Patologię należy piętnować! Ps. Pamiętam Denisa i mimo rozległej krytyki, jaką na niego spadła, uważam, że postąpił słusznie. Miał prawo do zmiany zdania w trakcie programu, mógł się rozmyślić.

Widzowie pamiętają także Denisa, o którym Pantinka wspomniała w materiale. Chodziło oczywiście o odcinek, w którym nie zgodził się na udział w nagiej sesji. Spotkał się wówczas z ogromną krytyką, bo jak twierdzili internauci - wiedział z czym wiąże się program. Jeden z komentujących zaznaczył, że był świadomy, jakie zadania mogą go czekać w programie, jednak miał prawo rozmyślić się w trakcie nagrywania odcinka. 

Więcej o: