Produkcja "Hotelu Paradise" wielokrotnie pokazywała sceny seksu z udziałem uczestników. W telewizji emitowano okrojoną wersję odcinka, natomiast na Playerze można było dostrzec znacznie więcej.
Simon i Bogusia z "Hotelu Paradise" byli jedną z par, która zdecydowała się pójść na całość. Mimo że na początku wszyscy zapewniali, że nie zamierzają uprawiać seksu przed kamerami, ostatecznie kilkanaście tygodni spędzonych na wyspie sprawiło, że między uczestnikami pojawiły się prawdziwe uczucia i chęć zbliżenia do siebie jeszcze bardziej.
Wiedzieli jednak, że są nagrywani przez 24 godziny na dobę i nie są w stanie uciec przed czujnym okiem, więc zdecydowali się zaryzykować w nadziei, że produkcja zmontuje odcinki tak, by nic nie było widać. Simon przyznał, że domyślał się, że w tak będzie, ale koniec końców był zaskoczony ilością scen seksu.
Ten pierwszy raz jak pokazali, jak się zbliżyliśmy, to spoko, ale drugi... No ostra akcja. Nie wiedziałem, co powiedzieć. Bibi też się to za bardzo nie podobało - powiedział Simon w rozmowie z "Party".
Zobacz też: "Hotel Paradise". Simon szczerze o swoim związku z Bibi. Uczestnicy show podjęli ważną decyzję
Simon po zakończeniu nagrań do programu wrócił do Kalifornii, w której mieszka z mamą. Razem z nią obejrzał dużą część sezonu, jednak gdy przeprowadził się do Polski, naturalnie każde z nich robiło to oddzielnie. Szczęście w nieszczęściu, sceny seksu zostały wyemitowane już po przylocie do ojczyzny, dlatego Simon nie musiał przyglądać się im razem z mamą.
Wiem też, że mama ogląda, ale nie rozmawiałem z nią na ten temat, to tabu. Zawsze razem oglądaliśmy jak byłem w Stanach, a teraz sobie tego nie wyobrażam.
Współczujemy!