Martyna Gliwińska od lat wierna jest blond włosom, które poddaje jedynie lekkim zabiegom odświeżającym. Poprzez cięcie lub profesjonalne przedłużenie czasami zmienia ich długość oraz dba o systematyczne zakrywanie odrostów. Tym razem postanowiła choć na chwilę zmienić swój image i zrezygnowała z prostej fryzury, do której przyzwyczaiła swoich fanów. Efekt oceńcie sami!
Była partnerka Jarosława Bieniuka i matka jego najmłodszego dziecka zrelacjonowała w sieci przebieg wizyty w salonie fryzjerskim.
Jak zwykle będę miała wykonywane rozjaśnianie odrostu, później tonowanie po całości, a do tego regeneracja - wspomniała na InstaStories.
Gliwińska zabiła (spowodowaną oczekiwaniem na efekty koloryzacji) nudę wrzucaniem filmików z kolejnych etapów metamorfozy. Celebrytka pochwaliła się tym, że na potrzeby organizowanej później sesji zdjęciowej stylista zrobił jej szałową fryzurę, na którą rzadko decyduje się w życiu codziennym. Tym razem Gliwińska postawiła na sprężyste, wakacyjne fale!
Martyna Gliwińska Instagram/ @martyna.gliwinska
W pełnym outficie - makijażu, uczesaniu i koronkowej sukience w odcieniu liliowego różu pozowała w plenerze na tle drzew.
Ale nie myślcie sobie, że ja taka wystrojona, umalowana i wylokowana na co dzień chodzę. Robimy zdjęcia dzisiaj. Znalazłyśmy piękną magnolię i będę miała na jej tle fotki. Wszyscy mówią, że komponuję się z sukienką do tego drzewa dzisiaj - tłumaczyła.
Jak Martyna Gliwińska podoba wam się w takim wydaniu? Powinna częściej decydować się na eksperymentowanie z fryzurą?