W tym sezonie bardzo modne stało się morsowanie. Do tej aktywności chętnie dołączyły nasze gwiazdy, w tym m.in. Edyta Herbuś czy Sonia Bohosiewicz. Kąpiele w lodowatej wodzie pokochała także Karolina Ferenstein-Kraśko. Żona Piotra Kraśki zapewnia, że nie uległa modzie akurat teraz, lecz od lat w ten sposób hartuje ciało. Na dowód wrzuciła na Instagram zdjęcia.
Karolina Ferenstein-Kraśko morsuje
Ferenstein-Kraśko na zdjęciach pozuje w skąpym stroju kąpielowym, z wycięciem na plecach. Do tego ma czapkę i zimowe buty.
Dzień dobry. Sięgając chmur dosłownie - nie w przenośni. Takie poranki kocham najbardziej! Joga przed wskoczeniem do zimnego jeziora oczyszcza ciało i umysł, a endorfiny lepsze niż na Zanzibarze - zwróciła się do obserwatorów.
Okazuje się, że fotki pochodzą sprzed dwóch lat:
Oto niezbity dowód, że nie ulegam chwilowym modom, idę swoją drogą i kocham morsowanie od bardzo bardzo dawna. Tego dnia o tej godzinie #foto2019 #mazurskakrioterapia #PowitanieSłońca - dodała.
Internauci zostawili wiele miłych słów, głównie komplementując świetną figurę Karoliny Ferenstein-Kraśko.
Moje pierwsze słowa: Jeju, jaka figura.
Zdjęcia piękne i pani również.
Szaleństwo! Takie nogi! - komplementują.
O komentarz pokusił się także jej mąż, czyli Piotr Kraśko. Nie ukrywał, że patrząc na zdjęcia żony, ma nieco kosmate myśli:
Tak kochanie... Właśnie z modlitwą kojarzą mi się te zdjęcia, gdy na nie patrzę - napisał.
Jego słowa wywołały poruszenie wśród innych użytkowników Instagrama. Podoba im się relacja małżonków i stwierdzili, że "tak właśnie powinno być".
