Na początku roku Weronika Marczuk po raz pierwszy została mamą. Na świecie pojawiła się jej córka Ania, której ojcem jest tajemniczy partner prawniczki. 48-latka bardzo bała się przez cały okres ciąży, gdyż wcześniej kilka razy urodziła martwe dzieci. Dziewczynka jest oczkiem w głowie mamy, która kocha ją bezgranicznie. Swoimi uczuciami dzieli się z fanami na Instagramie.
Marczuk należy do tej grupy znanych osób, które pokazują twarze dzieci. Dziewczynka stała się już prawdziwą gwiazdą na profilu mamy. Tym razem możemy zobaczyć, jak Ania śpi na kolanach Weroniki, która dodała poruszający wpis:
Najbardziej wzruszające chwile. (...) Dla mnie to coś więcej niż zaśnięcie u mamy na rękach... Uwielbiam, gdy mogę czuć każde drgnięcie, oddech i być "chronicielką snu". Wtedy czuję i widzę więcej: jak zasypiała po pierwszym karmieniu i jak będzie dorastać, widzę malutką siebie, czuję związek pokoleń i to, że te małe istoty są mega zależne od nas i to jest odpowiedzialność - napisała.
Zwróciła się także do innych rodziców:
Zawsze mnie interesowało czy przyszli i obecni rodzice mają tak naprawdę na coś wpływ, czy to jest tak, że co byś nie robił - będzie jak ma być? Jak uważacie?
Internauci zostawili wiele miłych słów pod zdjęciem mamy z Anią. Niektórzy podzielili się także swoimi refleksjami.
Śliczna jak jej mama. Życzę pani i córci samych cudownych dni, wspaniałych ludzi dookoła i wszystkiego lepszego od najlepszego. Generalnie jak dzieciaki śpią to są słodziutkie nieziemsko.
Posiadanie dzieci to najcudowniejszy dar. Nie uchronimy ich przed wszystkim, ale możemy dawać z siebie wszystko. Czysta, bezinteresowna miłość.
Zdarzają się, cieszę się, że się zdarzają. Śliczne maleństwo - komentują.
Weronika poprosiła także swoich obserwatorów, żeby podzieli się z nią pytaniami, jakie przychodzą im do głowy, gdy patrzą i myślą o swoich dzieciach. Chciałaby, żeby skupili się także na przemyśleniach dotyczących możliwości rodziców i przyszłości. Komentarze fanów staną się punktem wyjścia do jej kolejnego wpisu.