"Gogglebox" to bez wątpienia hit TTV. Uczestnicy szybko zdobyli sympatię widzów, którzy śledzą ich profile na Instagramie. Agnieszka Kotońska jest bardzo aktywna w mediach społecznościowych i chętnie pokazuje, co się u niej dzieje. Najczęściej chwali się swoją metamorfozą. Przypomnijmy, że jeszcze trzy lata temu ważyła 106 kg, a dziś prezentuje szczupłą sylwetkę. Tym razem jednak internautki dostrzegły, że jej twarz wygląda nieco inaczej. Czyżby korzystała z medycyny estetycznej?
Celebrytka dodała na Instagramie, na którym huśta się na hamaku. Zaapelowała do swoich fanek, żeby "kochały życie" i dostrzegały szczęście:
Kochani, zawsze powtarzam i będę to powtarzać, że będzie - jest - pięknie, tylko musisz to piękno w swoim życiu po prostu ZOBACZYĆ. Gdzie? W rodzinie. Rodzina to podstawa. U nas bywa różnie - kłócimy się i godzimy, uśmiechamy się, nie zgadzamy się, ale idziemy na kompromis ZAWSZE! Nic w życiu nie da Ci większej satysfakcji, uśmiechu, radości jak szczęście, które widzisz u swoich bliskich - napisała.
Jednak internautki głównie skupiły się na twarzy celebrytki. W komentarzach zwróciły uwagę, że jej usta i czoło wyglądają inaczej i mogą być efektem odpowiednich zabiegów. Postanowiły więc zapytać o to wprost:
Co się Pani stało w usta? - dociekała jedna z nich.
Odpisała jej Kotońska, która zapewniła, że nic z nimi nie robiła:
Pszczoła mnie ugryzła, hihi. Napisałam to dla żartu. Z ustami wszystko u mnie w porządku. Nic nie robiłam, nic nie kombinowałam.
Kolejne pytanie dotyczyło jej czoła:
Agnieszko, a jakie zastrzyki stosowałaś na zmarszczki na czole?
Żadnych zabiegów z medycyny estetycznej nie stosuję - zapewniła Kotońska.
Zapewniła jednak, że gdy zacznie poprawiać urodę, to poinformuje o tym swoich obserwatorów.