Joanna Liszowska w ostatnim czasie bardzo często zmienia swój wizerunek. Aktorka chyba lubi metamorfozy, bo co jakiś czas publikuje fotografie, na których ma zupełnie nową fryzurę. Internauci już nie nadążają, czy jest to prawdziwa przemiana, czy tylko efektowna peruka. Przypomnijmy, że widzieliśmy już Liszowską w platynie, grzywce czy bardzo długich i prostych włosach. Jednak jej najnowsze zdjęcie udowadnia, że to w naturalnej wersji wygląda najpiękniej.
Pamiętacie jeszcze wielką przemianę Rozenek-Majdan? To dopiero była zmiana!
Aktorka wybrała się na zasłużone wakacje, a pięknymi kadrami chwali się na Instagramie. Gwiazda nie zdradza miejsca swojego pobytu, ale po jej wcześniejszych publikacjach widać, że przebywa na bardzo egzotycznej wyspie.
Tajlandia czy Bali, bo to najpopularniejsze kierunki na Insta, jak widać - zapytała jedna z fanek.
A pudło - odpowiedziała krótko i tajemniczo Lisowska.
Ostatnio udostępniła fotografię, na której pozuje w naturalnej wersji. Włosy ma rozmierzwione przez wiatr, a na twarzy ani grama makijażu. Gwiazda pokazała kadr, na którym widać... że jest topless.
Gooooood morning! Wysyłam energię! - napisała żywiołowo.
Fani byli zachwyceni naturalną wersją Liszowskiej. W końcu zdecydowała się pokazać, jak wygląda na co dzień. Pod zdjęciem pojawiło się od razu mnóstwo komentarzy z samymi komplementami. Tylko spójrzcie:
Piękna kobieta.
Boska Aśka.
Dziękuję za energię - pisali.
A Wy, którą wersję Liszowskiej lubicie najbardziej? My zdecydowanie tę ze zdjęcia.
KB