Karolina Ferenstein-Kraśko zaatakowana na Instagramie: "Mama ma tyle obowiązków, a gdzie jest tata?". Odpisała dosadnie i w punkt

Karolina Ferenstein-Kraśko dodała na Instagramie zdjęcie, na którym pozuje z córką. Jedna z internautek zwróciła uwagę na to, że jako mama ma dużo obowiązków i zapytała, dlaczego nie pomaga jej mąż. Żona Piotra Kraśki odpisała szczerze.

Karolina Ferenstein-Kraśko nie ukrywa, że doskonale odnajduje się w roli żony i matki. Z zaangażowaniem oddaje się wychowywaniu trójki dzieci: Aleksandra, Konstantego i córki Laury (która będzie miała zmienione imię na Lara, gdyż wszyscy tak na nią mówią i dziewczynka sama woli tę formę). Tym razem podzieliła się na Instagramie wpisem, w którym zastanawiała się, jak pogodzić nadmiar obowiązków.

Karolina Ferenstein-Kraśko broni męża

Żona dziennikarza zwróciła się do fanów z pytaniem, czy już napisali list do świętego Mikołaja. Przy okazji napisała, że nie może sobie pozwolić na spadek formy, gdyż musi pogodzić swoje role oraz obowiązki, jakie się z tym wiążą:

Czy macie już listy napisane do świętego Mikołaja? U mnie na lodówce już wiszą moich dzieci. Przyznam, że naprawdę wyjątkowo obszerne. Ja raczej mam prośby, które spełnić może tylko Święty. W moim liście do Mikołaja poprosiłbym o czas i siłę na godzenie wszystkich moich obowiązków! Troje dzieci i ich pasje, moja praca i powrót na parkury wymaga od mnie wyjątkowej dbałości o zdrowie. Po prostu nie mogę sobie pozwolić na niedyspozycję - brzmi jej wpis.
 

Słowa celebrytki poruszyły internautów. Jeden z nich zwrócił uwagę na to, że w wykonywaniu zadań powinien pomagać jej mąż.

Mama ma tyle obowiązków, nasuwa się pytanie - a gdzie jest tata? - zapytał.

Ferenstein-Kraśko nie pozostawiła tego bez odpowiedzi i wytłumaczyła dosadnie.

Tata ma również mnóstwo. Pracując w mediach nie jesteś panem swojego czasu, niestety. Wspaniale odrabia z dziećmi lekcje, robi zakupy i sprząta. Każdy u nas ma obowiązki, w których czuje się najlepiej - odpowiedziała.

Tak mieszka córka Karoliny i Piotra:

Zobacz wideo

Jak widać małżonkowie ustalili granice i podzielili się obowiązkami. Oboje wiedzą, co do nich należy.

AW

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.