Anna Kalczyńska udzieliła wywiadu "Gali". Opowiadała tam między innymi o pracy w śniadaniówkach oraz wyzwaniach, jakie sobie stawia w życiu zawodowym i prywatnym.
Okazuje się, że oba tematy można zgrabnie połączyć w jedno. Kalczyńska, która m.in. lata szybowcem, została zapytana czy jest wyzwanie, na które by się nigdy nie porwała. Odpowiedź była krótka i konkretna.
Są pewne granice, np. nie dałabym magikowi przekłuć sobie ręki gwoździem.
To oczywiście czytelna aluzja do wielkiej wpadki TVP sprzed roku, kiedy zaproszony do śniadaniówki iluzjonista Pan Ząbek zranił w trakcie pokazu dłoń prowadzącej program Marzeny Rogalskiej.
Przypomnijmy, że Pan Ząbek pokazywał sztuczkę zwaną "rosyjską ruletką" - rozłożył na stole trzy papierowe torby i poprosił Rogalską, żeby jedną zmiażdżyła dłonią. Prezenterka miała wielkiego pecha, bo w tej, na którą z impetem upuściła dłoń, znajdował się gwóźdź.
O ku*wa! Przebiłem ci rękę! Przepraszam - powiedział wtedy zszokowany Pan Ząbek i czym prędzej udzielił poszkodowanej pomocy.
Ciekawe, jak Marzena Rogalska przyjmie wypowiedź Anny Kalczyńskiej. Najpierw Pan Ząbek przebił jej gwoździem dłoń, a teraz Kalczyńska wbiła szpilę.
JZ