Miley Cyrus i Liam Hemsworth w 2013 roku po czterech latach związku dość niespodziewanie zerwali zaręczyny. Po trwającej dwa lata przerwie przekonali się, że nie potrafią bez siebie żyć i na początku 2016 roku ogłosili, że postanowili dać sobie drugą szansę. To była bardzo dobra decyzja - piosenkarka u boku ukochanego rozkwitła, zwłaszcza że Hemsworth regularnie rozpieszcza swoją dziewczynę i na każdym kroku udowadnia, jak bardzo cieszy się z tego, że są razem. W poniedziałek wrzucił do sieci ich wspólne zdjęcie z uroczym podpisem.
Mój mały anioł i ja - napisał.
Chwyta za serce, prawda? Nie wszystkich. Choć Hemsworth miał dobre intencje, nie wziął pod uwagę jednego - że z ujęcia niekoniecznie będzie zadowolona jego ukochana. I nie była. Chociaż mogłaby w odpowiedzi napisać coś równie uroczego, zamiast tego pod wpisem pozostawiła tylko jeden oschły komentarz:
Czemu. To. Zdjęcie lol - napisała, artykułując każdy wyraz.
My nie widzimy problemu, Miley - wręcz przeciwnie. Chwilę później udostępniła post na swoim profilu, z kolejnym komentarzem:
Dlaczego?
Okej, wiemy, że tak naprawdę Miley tylko się droczy. Ale sytuacja udowadnia, że ona i aktor wcale nie różnią się od innych par. Oprócz tego, że są bardzo sławni. I bogaci.
MK