Monika Kuszyńska w 2006 roku uległa wypadkowi samochodowemu i od tego czasu porusza się na wózku. W zeszłym roku pojawiła się jednak dla niej szansa, by znów zacząć chodzić. Artystka miała zostać poddana eksperymentalnemu zabiegowi, polegającemu na wszczepieniu stymulatora układu nerwowego. Miała to być pierwsza tego typu operacja w Polsce, a przeprowadzić ją mieli lekarze z Uniwersytetu Szpitalu Klinicznego w Olsztynie, przeszkoleni przez japońskich specjalistów. Jak czytamy w "Fakcie", Kuszyńska ze względu na ciąże postanowiła z niej jednak zrezygnować.
Monika nie poddała się temu zabiegowi, a obecnie odwlekamy to ze względu na dziecko – mówi Faktowi mąż gwiazdy, Jakub Raczyński.
Mąż gwiazdy nie przekreśla zupełnie operacji.
Może kiedyś do tego tematu wrócimy, ale na razie uznajemy go za zawieszony.
Para przez kilka lat starała się o dziecko. W lutym ziściły się ich marzenia i na świat przyszedł ich syn Jeremi.
AW
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!