Jamie Dornan w scenach seksu z Dakotą Johnson naśladował ZWIERZĘ. Jakie? "Kusiło mnie, by..."

W trakcie kręcenia "50 twarzy Greya" Jamie Dornan znalazł ciekawy sposób, by rozluźnić swoją filmową partnerkę w scenach seksu. Takiego czegoś nie spodziewaliśmy się nawet po nim.

"50 twarzy Greya" to przede wszystkim pikantne sceny seksu, które pełnią kluczową rolę w tym filmie. Wielu więc wciąż nurtuje kwestia, jak Jamie Dornan i Dakota Johnson radzili sobie z nimi na planie. Filmowy Grey w jednym z wywiadów, którego udzielił ostatnio przy promocji kolejnej cześć trylogii, zdradził, że w ich trakcie próbował rozśmieszać swoją partnerkę, naśladując odgłosy... koguta.

W tych scenach zawsze kusiło mnie, by rozśmieszyć Dakotę... W momencie, gdy dochodziło między nami do zbliżenia i udawałem orgazm, szeptałem jej do ucha "kukuryku" - przyznał w rozmowie z Marie Claire.

Musimy przyznać, że to dość... nowatorskie.

embed

"Pięćdziesiąt twarzy Greya" powraca. Druga część? Nie zawiedziecie się. Zmysłowy to mało powiedziane

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.