Od pewnego czasu w sieci krążą plotki na temat nowej roli Dody. Artystka prowadzi ponoć negocjacje z Telewizją Polską dotyczące jej uczestnictwa w "The Voice of Poland".
Do sprawy odniósł się już m.in. Jacek Kurski, prezes TVP.
Faktycznie są prowadzone rozmowy, by Doda zasiadła w jury jednego z naszych programów muzycznych. Przestałem ją wykluczać, bo to dobra i kompletna artystka - powiedział Kurski w wywiadzie dla "Faktu".
Teraz czas na samą zainteresowaną. Zapytana przez redaktora Plotka, ile jest prawdy w tych pogłoskach, odpowiedziała wymijająco.
Nigdy nie podsumowuję nic, dopóki nie ma konkretów. Nie ma więc, po co dzielić skóry na niedźwiedziu - powiedziała wokalistka.
Dziennikarz nie zraził się i postawił sprawę jasno.
Padła propozycja? - zapytał mając na myśli ofertę dołączenie do jury "The Voice".
Mam bardzo dużo propozycji - stwierdziła w swoim stylu Doda.
Po czym dodała:
To, że coś pada, nie oznacza, że tak się stanie.
Kontynuując główny wątek, odniosła się do swoich niepodważalnych kompetencji.
Mam 18 lat doświadczenia na scenie muzycznej i managerskiej, więc myślę, że miałabym dobre rady dla młodych talentów. Tym bardziej, że nie jestem osobą zazdrosną i lubię nowe twarze. Uważam, że trzeba im pomagać i je wspierać.
Chcielibyście, żeby Doda zasiadła w jury nowej edycji "The Voice of Poland"?
MB