Chciał zawstydzić Jamie'ego Dornana pytaniem o sceny seksu. Chyba się udało. Ale najlepsze jest to wyznanie. "Zawsze kusi mnie, żeby..."

Jamie Dornan w programie Grahama Nortona opowiedział o kulisach kręcenia pikantnych scen do "Ciemniejszej strony Greya". Będziecie zdziwieni, jakie ma do niego podejście!

Do kin weszła właśnie ekranizacja drugiej części trylogii "Pięćdziesiąt twarzy Greya", "Ciemniejsza strona Greya". Z tej okazji aktorzy grający główne role jeżdżą po świecie, promując film na czerwonych dywanach i w programach telewizyjnych, gdzie opowiadają między innymi o gorących scenach seksu.

W ostatnim programie Grahama Nortona grający Christiana Grey'a Jamie Dornan opowiedział o tym, jak radzi sobie ze scenami, które w tym konkretnym filmie są kluczowe. Okazuje się, że aby rozładować napięcie, w ważnych momentach Dornan próbuje rozśmieszyć swoją filmową partnerkę, Dakotę Johnson.

Zawsze kusi mnie, żeby spróbować rozśmieszyć Dakotę, więc kiedy nadchodzi scena, w której mam dojść, zaczynam nucić - powiedział nieco zawstydzony, po czym zrobił krótką demonstrację.

Jaką melodię? To zrozumiecie dopiero gdy obejrzycie ten fragment wywiadu:

 

Ta historia na pewno pomoże uciszyć krążące od dawna plotki o tym, że w rzeczywistości Dornan i Johnson się nie znoszą. Dobra robota, Jamie!

embed

MK

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.