Jessica Biel w poniedziałek wystąpiła w programie The Ellen DeGeneres Show, gdzie opowiadała o swoim idealnym małżeństwie z Justinem Timberlakiem. Choć od kilku lat regularnie pojawiają się plotki o niewierności piosenkarza, a nawet o wiszącym w powietrzu rozwodzie, zachowanie aktorki zdecydowanie ich nie potwierdza. Wręcz przeciwnie. Biel stwierdziła bowiem, że przez 4 lata małżeństwa nie znalazła z mężu ŻADNEJ wady. Justin jest więc ideałem. Zaskoczeni? My ani trochę.
Ellen nie byłaby sobą, gdyby nie wymyśliła jakiegoś żartu, a tym razem na ofiarę wybrała właśnie idealnego Justina (shame on you, Ellen!). Komiczka zadzwoniła do wokalisty i oświadczyła, że Jessica ma dla niego cudowną nowinę: jest w ciąży. Niespodzianka!
Początkowo Justina zamurowało.
Czemu nie jesteś podekscytowany? - zapytała Ellen.
Wtedy wokalista szybko zrozumiał, że tak poważnej wiadomości na pewno nie przekazywałaby mu niepoważna Ellen i trzymając się konwencji żartu, odpowiedział:
Nie mogę się doczekać, żeby się dowiedzieć czyje to dziecko.
Portal E!News określił tę reakcję "najlepszą z możliwych". Tak Justin, dobrze, że nie dałeś się wkręcić ;-).
WJ