Gigi Hadid wychodziła właśnie z pokazu mody, w którym brała udział podczas Milan Fashion Week, kiedy w jej kierunku ruszyli fani. Większość chciała zrobić sobie z modelką selfie, ale znalazł się tam także naczelny (i chyba najbardziej nieśmieszny) pranker Hollywood - Vitalii Sediuk.
Kiedy zbliżył się do 19-latki objął ją od tyłu i podniósł do góry. Co chciał zrobić? Na szczęście tego się nie dowiemy. Gigi zaczęła szarpać się jak szalona i przy pomocy ochrony wyrwała się mężczyźnie.
Kilka godzin później modelka skomentowała zdarzenie na swoim Twitterze:
Jestem człowiekiem i mam prawo się bronić - napisała. - Jak ten idiota mógł myśleć, że może obejmować kogoś nieznajomego. Szybko uciekał, nie? Dziękuję dziś mojemu trenerowi od boksu. Dziewczyny, pamiętajcie! Macie prawo się bronić!
My jesteśmy pod wrażeniem ;) A Vitalii znajduje się na czarnej liście nie tylko u panny Hadid. Wkurzył już m.in. Willa Smitha (próbował go pocałować) czy Brada i Angelinę.
JM