Małgorzata Rozenek i Radosław Majdan z wesela wyszli osobno. Sprzeczka? Przyczyna jest inna, niż myślicie

Małgorzacie Rozenek, jak twierdzi "Fakt", nie udało się dotrwać do końca swojego przyjęcia weselnego. Na szczęście powodem nie było spięcie pomiędzy małżonkami.

Małgorzata Rozenek i Radosław Majdan długo przygotowywali się do swojego wielkiego dnia. W ubiegłą sobotę para w końcu powiedziała sobie "tak" , po czym świętowała zaślubiny z najbliższymi. Okazuje się jednak, że dla jednej ze stron nie była to zabawa do białego rana.

Jak podaje "Fakt", "Perfekcyjna" opuściła przyjęcie godzinę przed byłym piłkarzem. Jak czytamy w tabloidzie, powodem miało być wyczerpanie po nadmiarze obowiązków związanych z tym pełnym emocji wydarzeniem.

Zmęczenie dało się Lady Rozenek we znaki. Mimo iż utarło się, że to para młoda zazwyczaj wychodzi z wesela ostatnia, gwiazda stacji TVN opuściła swoje ślubne przyjęcie wcześniej niż jej ukochany małżonek, Radosław Majdan.

Po tym, jak panna młoda pożegnała się z gośćmi, stery na weselu przejął Majdan, co podobno wyszło mu bardzo sprawnie.

Na szczęście były piłkarz okazał się być w perfekcyjnej kondycji i przejął od żony obowiązek zabawiania gości, gdy ta poszła zrzucić z siebie piękną ślubną kreację i udała się na zasłużony odpoczynek.

MK

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.