Małgorzata Rozenek i Radosław Majdan już niedługo zostaną małżeństwem. Para wyjątkowo mocno dba o to, żeby do prasy nie wyciekła żadna informacja na temat ich planowanego od dawna ślubu. Największą zagadką dla wielu pozostaje lokalizacja. Głos w tej sprawie zabrała osoba z otoczenia pary, która zdradziła w rozmowie z "Faktem", że nawet ci, którzy otrzymali zaproszenie, nadal nie wiedzą, gdzie pobierze się para.
Goście dostaną informację o lokalizacji tuż przed samą ceremonią. Gosia i Radek nie pobiorą się w urzędzie. Ślub odbędzie się tam, gdzie samo przyjęcie - powiedział tajemniczo informator.
Można mieć natomiast pewność, że goście, których będzie podobno około setki, nie będą daleko podróżować. W "Maglu towarzyskim" gwiazda przyznała, że nie pójdą w ślady Agnieszki i Piotra Woźniaków-Staraków.
Jak zaczniesz liczyć, musielibyśmy wynająć aż dwa samoloty, a na to już nas nie stać - mówiła w rozmowie z Karoliną Korwin-Piotrowską.
Jak czytamy w "Fakcie", ślub odbędzie się najpewniej na Mazowszu. Informator wyjawił także parę szczegółów na temat uroczystości. Myślicie, że wesele "Perfekcyjnej" pełne będzie powagi? Nic bardziej mylnego.
Głównym akcentem imprezy będzie gałązka drzewa oliwnego. Miejsce będzie udekorowane żywymi kwiatami. Ceremonia nie będzie bardzo elegancka, Gosia i Radek podeszli do tego na luzie. Przygotowali dla swoich gości upominki - kontynuowała osoba, na która powołuje się "Fakt".
Jak myślicie, czy Rozenek i Majdanowi uda się przebić "ślub roku"? Zobaczcie, co na ten temat miał do powiedzenia Michał Piróg.
MK