Emily Ratajkowski to modelka o polskich korzeniach, której sławę i popularność przyniósł występ w gorącym teledysku Roberta Thicke "Blurred Lines". Od tego momentu jej kariera wciąż nie zwalnia tempa, a na koncie pojawiają się kolejne sesje zdjęciowe. Gwiazda mody słynie przede wszystkim z imponujących krągłości, które uwielbia eksponować skąpymi strojami. Ostatnio na swoim Instagramie opublikowała zdjęcie z wakacji na Santorini. Pozowała w bikini, a uwagę jak zawsze zwróciły jej zgrabne pośladki. Jednak w wyglądzie modelki pojawiło się coś, co mocno zaniepokoiło fanów. Mianowicie wystające kości i coraz szczuplejsza sylwetka.
Nie trzeba było długo czekać na komentarze:
Gdybym założył bikini na swój nadgarstek, tak właśnie by to wyglądało.
Nadal jest piękna, ale powinna coś zjeść.
Za bardzo wystają jej kości.
Jej sylwetka nie wygląda zdrowo.
Skóra i kości. Nie powinno się czegoś takiego pokazywać.
Królowa bikini nie przejmuje się jednak słowami krytyki. Najlepszym tego dowodem jest jej wypowiedź, którą udzieliła magazynowi InStyle:
Zawsze mówię. Jeżeli masz ciało, jesteś też gotowa na plażę. Najważniejsze to pokochać siebie i znaleźć taki kostium, który sprawi, że będziesz czuć się komfortowo i pewna siebie.
Ratajkowski jest jedną z tych gwiazd, które lansują nowy trend, "ab crack". Pionowa linia wyraźnie zarysowana na brzuchu zastąpiła modę na sześciopak i jest widoczna tylko na ekstremalnie chudych sylwetkach. By uzyskać taki efekt należy nie tylko poddać się restrykcyjnej diecie, ale też dużo ćwiczyć. Modelka chyba ostatnio pod tym względem przesadziła. A jakie jest wasze zdanie na ten temat?
AW