Alicja Bachleda-Curuś strzeże prywatności małego Henry'ego, syna będącego owocem związku z hollywoodzkim gwiazdorem, Colinem Farrellem. Nie zabiera go na imprezy i nie pokazuje w internecie jego twarzy.
Także teraz, kiedy wakacje spędza nad pięknym wybrzeżem (prawdopodobnie francuskim). Na jednym ze zdjęć, jakie pokazała na Instagramie, mały chłopiec patrzy na zachodzące nad morzem słońce. Jest odwrócony tyłem, więc nie widzimy jego twarzy. Zdjęcie jest bardzo nastrojowe i praktycznie nie ma wątpliwości, że przedstawia właśnie Henry'ego.
Wątpliwości nie mają raczej fani aktorki.
To jest Pani syn!? Taki duży już!?
Cudny Henry - pisali.
Alicja Bachleda-Curuś niedawno kupiła apartament w Krakowie z myślą, żeby przeprowadzić się tam wraz z Henrym. Na przeszkodzie realizacji tych planów stoi ponoć Colin Farrell. Gwiazdor co prawda nie miałby nic przeciwko temu, żeby jego była partnerka związała się z innym mężczyzną, ale skoro łoży na syna 30 tysięcy dolarów miesięcznie, to wolałby mieć go bliżej siebie. Na razie zatem krakowskie mieszkanie będzie tylko okazjonalnie widywało swoją właścicielkę.
JZ
