Robin Williams swoją popularność zawdzięczał przede wszystkim rolom komediowym. Jego pogoda ducha, ciepły uśmiech i łagodne spojrzenie sprawiły, że fani na całym świecie pokochali grane przez niego postaci, z których wiele weszło na stałe do historii filmografii. Jednak prywatnie aktor zmagał się z uzależnieniem od leków oraz depresją, które doprowadziły do jego samobójczej śmierci 11 sierpnia 2014 roku.
W dniu 65. urodzin, córka Williamsa, 26-letnia Zelda zamieściła na Instagramie zdjęcie z tatą, które opatrzyła wzruszającym opisem.
Wciąż nie bardzo wiem, co robić w takie dni - napisała. - Wiem, że nie mogę już dać Ci prezentu, ale wiem też, że powinnam dawać je innym w Twoim imieniu. W tym roku starałam się zaangażować w trzy sprawy, które były dla Ciebie ważne: pomaganie psom, cierpiącym ludziom i weteranom, którzy walczyli za nasz kraj. Udało mi się to połączyć. Skupiłam się na uratowanych psach, które są szkolone, by towarzyszyć ludziom samotnym i potrzebującym pomocy. Cieszyłbyś się pewnie, że ci wielcy wojownicy zyskali nowych, czworonożnych przyjaciół. Wszystkiego najlepszego Tatku. Shasha, Zakky, Codeman i ja kochamy Cię i szalenie za Tobą tęsknimy.
Ostatnim zdjęciem, jaki Robin Williams podzielił się z fanami na swoim Instagramie było jego zdjęcie z małą Zeldą. Kilka dni przed swoją śmiercią składał ukochanej córce życzenia, z okazji jej 25. urodzin.
JM