Janusza Gajosa na gali Orły 2016 wyróżniono dwukrotnie. Aktor zgarnął statuetkę na pierwszoplanową rolę w filmie "Body/Ciało" oraz za osiągnięcia życia. Tę druga wręczał mu minister kultury Piotr Gliński. Przy okazji wygłosił trwającą dobrych kilka minut laudację.
O skali jego aktorskich przeobrażeń można mówić wyłącznie z podziwem. Z imponującą swobodą miesza różne rodzaje wyrazu, różne style aktorskie, powagę i groteskę, brawurę i powściągliwość, a pracując nad rolą, potrafi przełamywać stereotypy i godzić cechy na pozór przeciwstawne. Potrafi być za każdym razem różny, inny, a jednocześnie za każdym razem prawdziwy. My śmiertelnicy nie wiemy, skąd to się bierze, to tajemnica artyzmu. Janusz Gajos potrafi wydobyć psychologiczną prawdę, nawet grając postaci jednoznacznie złe, mroczne, pozbawione skrupułów, no, co tu dużo mówić, prawdziwe kanalie. Czy też grając postaci ludzi skrytych i zagubionych bardzo niejednoznacznie - powiedział.
Janusz Gajos podczas przemowy rozglądał się na boki i czuł się wyraźnie nieswojo.
Facebook.comPrywatnie, pomimo tak wielu sukcesów i popularności, zachował skromność i wspaniałą zwyczajność. Choć wydawać by się mogło, że w swym zawodzie doszedł do szczytu, wciąż ciężko pracuje i doskonali swoje umiejętności w kinie i teatrze - kontynuował Gliński.
Chciałem wspomnieć osobę, która jest bardzo poważana w państwa środowisku. To się wiąże z moją pracą w filmie. Kiedy spadłem z motocykla w "Polskich drogach" i się trochę połamałem, to sam Janusz Kuba Morgenstern zawiózł mnie swoim pięknym mercedesem na pogotowie na Hożą - opowiedział.
O życiu i pasjach Janusza Gajosa przeczytaj też w książce "Gajos" >>
EK