John Stamos (jak widać) pokazuje naprawdę wiele. Ale to za mało. Najnowsze zdjęcie przebiło WSZYSTKO

Pamiętacie serial "Pełna Chata"? Na przełomie lat 80. i 90. przystojny wujek Jessie mieszał w głowie niejednej nastolatce. A dziś - choć jest po pięćdziesiątce - znów zapragnął zamieszać.

Kto powiedział, że facet z gołą pupą nie może trafić na okładkę czasopisma o gwiazdach? John Stamos co prawda na okładkę jeszcze nie trafił, ale w ramach projektu dedykowanego fanom magazynu "Paper" pozwolił się sfotografować, ehm - bottomless - czyli bez majtek.

 

Tak, dobrze kojarzycie - na okładce magazynu Paper była nie tak dawno pewna znana osoba i świeciła gołym zadem. Kim Kardasian i jej pamiętne zdjęcie zdobiło okładkę czasopisma rok temu. Nasmarowane oliwką, pokaźnych gabarytów pupsko celebrytki stało się hitem na świecie. To co - ona może, a inni nie?

 

Panie prężą nagie lub niemal nieosłonięte ciała z okładek czasopism, z sesji wewnątrz tychże, w teledyskach czy w filmach. A panowie? Panowie eksponują jedynie naoliwkowane klaty - jeśli już w ogóle. Ale "doły" grzecznie chowają w majtkach. Okazjonalnie błyśnie jakiś pośladek w filmie, ale to rzadkość. Czy nie ma przyzwolenia na pokazywanie nagich męskich tyłków? Gdyby to zależało od nas, kobiet, mogłybyśmy stadnie przyklasnąć, że - owszem, czemu nie, pokazujcie. Zwłaszcza, gdy tyłki jędrne i ładne...

A taki jest tyłek wujka Jessiego, czyli Johna Stamosa. Wujek co prawda już po pięćdziesiątce, ale ładnie się prezentuje. A ta naga pupa to w ramach cyklu, który od pewnego czasu realizuje "Paper". Gwiazdy - kochane przez fanów - pozują w sesji, w jakiej dotąd nie brały udziału i odpowiadają na kilka pytań. Jak sam przyznał John Stamos, z nagą pupą jeszcze nie pozował, więc wszystko się zgadza. W wywiadzie przyznaje, że to najbardziej zwariowana rzecz, jaką zrobił w tym roku.

Magazynie "Paper", jakby co, mamy w redakcji listę nazwisk panów, co to też nigdy nie mieli sesji na golasa, a mogliby...

Gosia Tchorzewska

Więcej o: