Filigranowa Iza Miko zazwyczaj zachwycała nas szczupłą sylwetką o idealnych proporcjach lub pięknym, "hollywoodzkim" uśmiechem. A tu nagle czarna sukienka z ogromnym dekoltem, spod którego seksownie wystaje czerwony biustonosz. I piersi, od których trudno oderwać wzrok. Operacja u najlepszego chirurga? Nie, takie cuda czyni dobra bielizna i... składnik, do którego aktorka przekonuje nas już od dawna.
Nigdy nie przestanie mnie zadziwiać siła dobrego push-upa - napisała na Instagramie Miko. - Dzięki cudownej pomocy "Chicago Fire" niemożliwe stało się możliwe. Chcesz mieć piękny rowek? Powiedz swoim piersiom, by żyły i rozmawiały ze sobą.
Rozmawiające ze sobą piersi aktorki, prezentują się tak:
Izabella Miko Instagram.com/izabellamiko Instagram.com/izabellamiko
Nieźle, prawda? Fani byli zachwyceni. Oczywiście internautki natychmiast zapragnęły podobnej bielizny. Jednej z nich Miko wyjawiła jeszcze jeden "sekret".
Izabella Miko Instagram.com/izabellamiko Instagram.com/izabellamiko
Cholera, potrzebuję tego stanika! - napisała jedna z fanek.
To też piersi z kurczaka! Oczywiście wegańskie - odpisała Miko. - Nic nie podnosi biustu jak one. Tylko uważajcie, żeby nie wypadły. Haha!
Spróbujemy, może zadziała.
jus