77-letnia Fonda zdradziła sekret młodego wyglądu. Operacje plastyczne? Tak, ale to banał. Ma znacznie lepszy patent

Kiedy zobaczyliśmy te zdjęcia, podejrzewaliśmy, że za świetną sylwetką aktorki stoją radykalne zabiegi odmładzające. Nie mieliśmy pojęcia, że ona robi TO.

Jane Fonda , seksbomba w latach 60. ubiegłego stulecia hurtowo podbijająca męskie serca, niedawno skończyła 77 lat. Ale wygląda dużo, dużo młodziej - aż boimy się pomyśleć, o ile. Kiedy pozowała na ściance na tegorocznej gali rozdania nagród Grammy, raczej nie było wątpliwości, że za wygląd odpowiadają rozmaite zabiegi opóźniające starzenie. Na pewno swój udział miały też systematyczne treningi - gwiazda bowiem wydała aż 22 kasety z ćwiczeniami fitness.

Kompletnie nam jednak nie przyszło do głowy upatrywać sekretu jej młodzieńczego wyglądu w... paleniu marihuany. A właśnie do tego Fonda przyznała się w najnowszym wywiadzie dla "Dujour". Zdjęcie Fondy zdobi okładkę wiosennego wydania pisma.

Palę trawę od czasu do czasu. Na haju nie mogę oglądać żadnych filmów. Wydaje mi się wtedy, że to najlepszy film, jaki widziałam. Potem oglądam go na trzeźwo i myślę sobie: "Co ja sobie wtedy myślałam?" - opowiadała. - Miałam operacje plastyczne. Opowiadałam o tym... ale to bez znaczenia. Ważne jednak jest uświadomić sobie, że zawsze możesz być lepsza. Musisz to przyjąć na wiarę. To jest trudniejsze, kiedy zaczynasz się starzeć - mówiła .

"Dujour" zauważa, że Jane Fonda to "kobieta skrajności". Po rozstaniu z Tedem Turnerem, przez siedem lat żyła w celibacie. Potem poznała Richarda Perry'ego, producenta muzycznego, z którym, jak mówi, ma najlepszy seks w życiu.

To bardzo miły człowiek. Jedną z rzeczy, na które należy zwracać uwagę, gdy się szuka partnera, jest życzliwość.
MARIO ANZUONI / REUTERS / REUTERS

alex

Więcej o: